Zatrzaśnięty kluczyk w aucie to prawdziwy koszmar kierowcy, o czym nie trzeba o tym przekonywać nikogo, komu przydarzyła się taka sytuacja. W przypływie emocji i pod wpływem nerwów może pojawić się pokusa wybicia szyby lub zniszczenia zamka, żeby tylko dostać się do środku. Tymczasem to zupełnie niepotrzebne i jednocześnie bardzo kosztowne. Sprawdź, dlaczego nie warto wybijać szyby ani psuć zamka w przypadku zatrzaśniętych kluczyków w samochodzie.
Rozbicie szkła lub zniszczenie zamka w przypadku zatrzaśniętych kluczyków w stacyjne powinno być ostatecznością. W momencie, gdy nie ma czasu na inne działania, a koniecznie trzeba dostać się do środka auta, można sobie na to pozwolić – w innym przypadku nie jest to zalecane. Dowiedz się, dlaczego i poznaj alternatywne rozwiązanie, które nie przynosi tyle szkód.
Koszt
Podstawowym czynnikiem, który decyduje, że wybijanie szyby zwyczajnie się nie opłaca, jest koszt jej wymiany. Ceny kupna i montażu nowej rozpoczynają się bowiem od 100 zł, ale w przypadku zaawansowanych technologicznie i nowych samochodów mogą wzrosnąć nawet do kilkuset zł. W takiej sytuacji niszczenie mija się z celem.
Niebezpieczeństwo
Wybicie jest po prostu niebezpiecznie i może doprowadzić do pokaleczeń i ran, niekiedy nawet głębokich, jeśli odbywa się szybko i w sposób nieprzemyślany. Jeżeli już musisz wybić szybę, nie rób tego gołymi dłońmi – weź do rąk (najlepiej w grubych rękawiczkach) jakiś ciężki przedmiot i uderz nim mocno w szybę pod dużym kątem, uważając, żeby odłamki Cię nie pokaleczyły.
Bałagan
Nawet, jeżeli uda Ci się bezpiecznie i bez szwanku rozbić szybę, będzie trzeba poradzić sobie z wszechobecnymi odłamkami szkła. Jako że są one niewielkie, ale bardzo liczne, sprzątanie wymaga dużo czasu i uwagi, o co trudno w stresującej sytuacji zatrzaśnięcia kluczyków w aucie. Można spróbować ostrożnie zgarnąć je z fotela kierowcy, ale zawsze istnieje ryzyko, że nie dostrzeżemy jakiegoś odłamka i się pokaleczymy.
Kłopot
Kolejny problem, który zniechęca do uszkadzania szkła w przypadku zatrzaśnięcia kluczyków w samochodzie, to kwestia późniejszego odjechania, naprawienia usterki i zaparkowania pojazdu. Trudno sobie bowiem wyobrazić jazdę bez szyby w zimową noc, gdy temperatura spada poniżej zera. Niełatwo także o znalezienie kogoś, kto od razu wstawi nową. Następna kwestia to zaparkowanie auta – przecież samochód ze zniszczoną szybą nie może stać na ogólnodostępnej ulicy bez nadzoru.
Jak sobie poradzić
Wysoki koszt naprawy, potencjalne ryzyko skaleczenia oraz problem, co zrobić z odłamkami w samochodzie i autem bez szyby, decydują, że zwyczajnie nie warto jej wybijać. Jaka jest wobec tego alternatywa? Wystarczy skorzystać z naszych usług – jako firma zajmująca się awaryjnym otwieraniem samochodów od lat pomagamy każdemu, kto na terenie Warszawy i okolic nie może dostać się do środka swojego auta. Działamy bezpiecznie i nie powodujemy szkód, a koszt naszej pracy jest niższy niż wymiany szyby. Dojedziemy do Ciebie o każdej porze dnia i nocy, przez 7 dni w tygodniu. Zanim zniszczysz szybę, zadzwoń do nas, a oszczędzisz nerwy, czas i pieniądze.