Rozładowany akumulator w samochodzie

Rozładowany akumulator jest prawdziwą zmorą kierowców, ponieważ taki problem pojawia się zwykle w najmniej spodziewanym momencie, wywołując wiele niepotrzebnych nerwów. Czy w tej sytuacji może pomóc Serwis Zamków? Okazuje się, że tak. Poniżej znajdziesz poradnik wskazujący na kilka możliwych rozwiązań.

Rozładowany akumulator? Możemy Ci pomóc. Zadzwoń.

Jak przewidzieć i rozpoznać problem z akumulatorem

Jeżeli rozrusznik kiepsko radzi sobie z uruchomieniem auta i pracuje wyraźnie wolniej niż zwykle, prawdopodobnie dzieje się coś złego z akumulatorem. Kiedy zauważasz ten problem w garażu lub na podwórku, a masz jeszcze chwilę czasu, zamiast pospiesznie wyruszyć w drogę, przeznacz najbliższy czas na podładowanie urządzenia. W przeciwnym razie ogniwa rozładują się do końca i przestaną być magazynem dla energii. A do używania pojazdu to przecież niezbędne.

Zwróć uwagę na kontrolkę ładowania: jeżeli gaśnie bezpośrednio po uruchomieniu silnika, to alternator jest w porządku, ale bateria już nie. Nieobciążony akumulator, oczywiście przy wyłączonym silniku, musi wskazywać napięcie na poziomie przynajmniej 12,5 V. Każda liczba niżej oznacza konieczność ładowania, a często nawet wymiany. Co zrobić, jeżeli auto nam „siada”? Można spróbować odpalić auto na wypych (choć eksperci odradzają ten sposób) albo pożyczyć nieco prądu od innego kierowcy. W obu przypadkach potrzebujesz pomocy. W dalszej części artykułu podpowiemy, jak uruchomić auto prawidłowo i z zachowaniem wszystkich możliwych standardów bezpieczeństwa.

Jeżeli korzystasz z auta rzadko, a w dodatku na krótkich trasach, ryzyko rozładowania znacznie się zwiększa, co wskazuje na konieczność częstszego ładowania. Podobnie zaśniedziałe, zapomniane przez właściciela auta styki mogą skutecznie uniemożliwić przepływ prądu. Dlatego pamiętaj, aby usuwać nalot, być może to pomoże odpalić pojazd bez niczyjej pomocy. W niektórych modelach akumulatorów można spotkać korki, do których co jakiś czas dolewa się wodę demineralizowaną. Dowiedz się więcej od mechanika, jak dbać o akumulator z korkami. Aby uniknąć kłopotów, warto posiadać mierniki kontrolujące napięcie. To niewielki wydatek, a ogromne wsparcie dla właścicieli pojazdów. I jeszcze jedna rada – jeżdżąc na krótkich trasach, lepiej zminimalizuj użytkowanie łasych na prąd urządzeń wymagających zasilania elektrycznego.

Bezpieczne odpalanie, czyli rozruch na kable

Kierowcy, którym rozładował się akumulator w samochodzie, najczęściej korzystają z pomocy innych właścicieli aut, którzy użyczają im nieco prądu poprzez połączenie akumulatorów specjalnymi kablami. Nie jest to skomplikowana czynność i poleca się ją ze względu na brak ryzyka uszkodzenia silnika. Pamiętaj jednak, że niewłaściwe czynności mogą skończyć się uszkodzeniem alternatora, a nawet w wybuchu akumulatora. Trzeba uważać i pamiętać o podstawowych zasadach!

Dobrze jest „pożyczać” prąd z samochodu o zbliżonych parametrach lub większego, lepszego. Próba zasilenia SUV-a czy auta dostawczego po podłączeniu kabli do malutkiego smarta raczej nie przyniesie oczekiwanego efektu, a nawet może sparaliżować drugi samochód. W momencie podłączania lepiej, aby oba silniki były wyłączone, szczególnie w nowszych samochodach.

Kolejność podłączania biegunów:

  • najpierw plus do plusa;
  • minus do masy dawcy, później do masy biorcy.

Dzięki temu unikniesz iskrzenia i ryzyka wybuchu wodoru. Producenci zalecają podłączanie kabla minusowego do metalowego elementu silnika lub zacisku ujemnego – lepiej dowiedz się wcześniej, jak powinno robić się w przypadku Twojego samochodu. Jeśli uda się uruchomić samochód po podłączeniu kabli i szybkim ładowaniu, odłącz je jak najszybciej, zaczynając od minusów po stronie swojego silnika.

Włączanie za zaciąg

Odpalanie „na hol” jest bezwzględnie odradzane w przypadku samochodów z silnikami diesla, ale nawet w wariantach benzynowych to niezbyt bezpieczne rozwiązanie. Możesz bowiem uszkodzić katalizator i zawory, a przecież to generuje dodatkowe koszty i problemy. Jeśli jednak zdecydujesz się na podobny krok, pamiętaj, że potrzebujesz samochodu z hakiem, który Cię pociągnie i pozwoli rozpędzić się do około 30 km/h. Musi być włączona stacyjka, wrzucony drugi bieg i wciśnięte sprzęgło. Jeśli uda się uruchomić silnik w przeciągu kilku sekund, zapewne możliwe będzie dotarcie do mechanika bez konieczności wzywania lawety lub dalszego holowania.

Praktyczna uwaga

Zalecamy inwestowanie w wysokiej jakości linki holownicze i kable rozruchowe. Bardzo prawdopodobne, że użyjesz ich tylko kilka razy, ale wtedy muszą się spisywać na medal. W przypadku linek polecamy warianty elastyczne, silne i wykonane ze stali. Z kolei jeśli chodzi o kable, zwracaj uwagę na grubość żyły, którą wykonuje się ze skręcanej miedzi. Liczy się także długość. Koszt zaczynający się od kilkudziesięciu złotych, blisko granicy 100 zł, powinien gwarantować odpowiednie wyposażenie awaryjne.

Wsparcie ślusarza

Oprócz wielu usług o typowo ślusarskim charakterze zachęcamy do dzwonienia po nasz mobilny serwis zamku w sytuacji zatrzaśnięcia pojazdu. Awaryjne otwieranie samochodów bez kluczyka, wyjmowanie złamanych egzemplarzy? To nasza specjalność. W trybie 24/7 możemy również przyjechać na wskazany adres w Warszawie i okolicach z kablami rozruchowymi i pomóc Ci odpalić auto. W sytuacjach kryzysowych możesz liczyć na nasz całodobowy, kompleksowy serwis!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *